Szanowna Redakcjo!
Nadsyłam kolejne relacje -
jako świadek pod krzyżem.
Prowokatorzy... Podchodzą do
modlących się pod krzyżem, atakują słownie obrzucając wyzwiskami lub prowokując
dyskusję np. wołając: "proszę usunąć ten krzyż,
bo on mi przeszkadza!" "W Konstytucji jest napisane - Polska jest
państwem ateistycznym, nie ma prawa tu stać żaden krzyż", "Sataniści
mają takie samo prawo tu się gromadzić, jak wy", albo; "wy, Polacy wy
nawet nie umiecie po polsku mówić, a co dopiero po angielsku", "precz
z krzyżem! To znak antysemityzmu!" "Na tym krzyżu zawiśnie
Kaczyński" I, uwaga wszyscy zaopatrzeni są w kamery komórkowe lub większe,
dyktafony i aparaty. Podają potem te dokumenty do gazet jako nasze zachowania!
Dla przykładu jeden facet wparował po zniczach pod krzyż, najpierw udawał przez
godzinę że szlocha, po czym wyzwał przychodzących pod
krzyż ludzi od Żydów, pierd... i
chamów. Koledzy skrzętnie filmowali ten dowód...
Rzucają na krzyż pety,
wciskają swoje obrazki np. karykatury przedstawiające
prezydenta Lecha Kaczyńskiego na ośle obok pomnika Józefa Poniatowskiego na
koniu, wizerunki Presleya, wrzeszcząc, że mają takie
samo prawo kłaść tu 9pod krzyżem) co im się podoba,
jak my...
Na ziemię pod krzyż rzucane
są puszki po piwie Lech, darte są kartki które ludzie
kładą pod krzyżem. Rano o 5:00 babulina, która co noc
spędza z różańcem pod krzyżem, bierze pokornie własną miotłę i sprząta
pozostawione pobojowisko po chuliganach, własnymi rękami zbierając potłuczone
butelki, szkło i śmieci do dużego wora...