Strona główna
Internetowej
Gazety Katolików

Kard. Stefan Wyszyński

 

Z MARYJĄ DOCHOWAMY WIERNOŚCI KRZYŻOWI

 

(fragment listu pasterskiego z  1957 r. pt. Narodowy ciężar Ślubowań Jasnogórskich poniesiemy z Maryją)

 

Dochowamy wierności Synowi Twojemu i Jego Krzyżowi, boć on dla nas chlubą i mocą, i sztandarem zwycięskim. Ty dochowałaś wierności Krzyżowi, Ty nie zawahałaś się, nie ustąpiłaś. Stałaś pod krzyżem, Służebnico, aż do ostatniego drgnienia głosu Twojego Syna. A my? Czyż moglibyśmy, Królowo, my dzieci Twoje, nie naśladować Ciebie? Gdy Królowa przy Chrystusie - i Jej dzieci też! Gdy Królowa pod krzyżem - i Jej dzieci też! Dochowamy, Matko, wierności Krzyżowi!

Szukamy dzisiaj wielkich mocy, bo widzimy, ile nadziei zawiodło na tysiącletnim szlaku dziejowym naszej ojczystej, rodzinnej, polskiej drogi. Ale gdy znikały sztandary i korony, gdy waliły się moce i ustroje - jeden znak nigdy nie znikał z drogi Narodu polskiego: znak Krzyża. Tysiąc już lat idzie Krzyż przez polską ziemię. Tak jak Ty ongiś, utkwiona sercem w drzewie krzyża, który dźwigał Syn Twój, doszłaś aż na Kalwarie, tak i my, ze wzrokiem utkwionym w drzewo krzyża, doszliśmy przez naszą dziesięciowiekową wędrówkę aż do Tysiąclecia. Po krzyżowej drodze stanął na Kalwarii Krzyż. Czyżby u kresu tysiącletniej wędrówki Narodu po naszej krzyżowej drodze Krzyż miał się osunąć?

Będziemy stali, bo pod nim stoi Królowa nasza, Królowa świata i Królowa Polski, bo pod nim rzesza ludu, który swoimi ramionami podtrzyma Krzyż, choćby się chwiał. Ale to nie Krzyż się chwieje, to świat się chwieje i toczy. Krzyż stoi! Tyle mocy poszło w proch na oczach tysiącletnich dziejów, a Krzyż pozostał jako sztandar zwycięstwa. I... pozostanie!

Jesteś pod krzyżem, Służebnico Pańska, a my, Twoje dzieci, gromadzimy się przy Tobie, przy Matce Bolesnej i Zwycięskiej, jak kurczęta, które skupiają się wokół kokoszy, pod jej macierzyńskie skrzydła. Matko, nie opuścimy Kalwarii, bo Ty tam jesteś, a skoro stoisz, to i Krzyż, i Kalwaria jest dla nas tylko moc, tylko zwycięstwem, tylko radością. W wiekowej wędrówce Narodu ocalała ta potęga. Czyż nie jest to wskazaniem dla nas, szukających mocy na nowe tysiąclecie, że opierać się mamy na takich tylko mocach, które przetrwały i zwyciężyły czas? Pozostaniemy więc, Matko, wierni Krzyżowi!