Strona główna
Internetowej
Gazety Katolików

Stanisław Krajski
Polska poezja jeszcze nie zaginęła


Pisałem kilkakrotnie w „Notatkach o kulturze" w „Naszym Dzienniku" o upadku polskiej kultury, o tym, że Polacy rzadko z nią obcują i że jej już nie tworzą. Biadałem nad stanem poezji. Nie żyjemy w poetyckich czasach. Mało kto czyta wiersze. Nie recytuje się ich jak kiedyś na towarzyskich spotkaniach. Poezja nie funkcjonuje publicznie. Mało kto też pisze wiersze. Nikt prawie zaś nie dotyka w poezji tego, o czym mówili przede wszystkim choćby Mickiewicz, Słowacki czy Norwid.
Ostatnio miałem wykład w Bielsku-Białej. Przedziwne to i wzruszające było spotkanie. Przed wykładem i po nim swoje wiersze czytał Kazimierz Józef Węgrzyn, poeta, który w swoim dorobku ma już kilkanaście tomików. Wiele jego utworów ma rys katolicki. Wiele poświęconych jest wprost Bogu czy Jego Matce. Świadczą o tym choćby same tytuły tomików takie jak „W imię Twoje", „W cieniu krzyża" czy „Tędy szedł Chrystus". Ten rys katolicki mnie nie zaskoczył. Zaskoczyła mnie za to żywa obecność Polski i polskości w poezji Węgrzyna, miłość do Ojczyzny, zatroskanie o jej los dające o sobie znać szczególnie w wydanym już w 2003 roku tomiku „Pacierz za Ojczyznę". Właśnie wiersze pochodzące z tego tomiku recytował poeta na spotkaniu w Bielsku-Białej. Gdy spotkanie to się zakończyło kupiłem wszystkie (trzy) tomy wierszy Węgrzyna jakie można było dostać na znajdującym się w sali stoisku. Nie żałuje tego nabytku. Te książki na pewno nie pokryją się kurzem na mojej półce.
KAZIMIERZ JÓZEF WĘGRZYN - Urodzony l stycznia 1947 r. w Miejscu Piastowym na Podkarpaciu. Od 1967 r. mieszka i pracuje w sanatorium na Kubalonce. Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego. Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Laureat wielu ogólnopolskich konkursów literackich, Nagrody Specjalnej Śląsko-Dąbrowskiego Komitetu Kultury Niezależnej. Publikował w wielu czasopismach i wydaniach zbiorowych. Dotychczas ukazały się następujące zbiory jego wierszy:


Wszystkie przytoczone tu wiersze pochodzą ze zbioru pt. „Pacierz za Ojczyznę"



PACIERZ ZA OJCZYZNĘ

odmawiam głośnym szeptem pacierz za ojczyznę
wołając nieustannie o opamiętanie
milczenie coraz większe jak mury więzienia
ocal naszą ojczyznę miłosierny Panie!

niewiele w nas zostało pamięci i Boga
honoru i ojczyzny - tylko wiatr w sztandarach
tylko echo się tłucze w kamiennych tablicach
i gfośny krzyk koguta w odświętnych fanfarach

odmawiam w samotności pacierz za ojczyznę
nikt za mną nie powtarza prośby i wezwania
poplątało się białe z czerwonym jak powróz
co zaciska się ciasno w imię zakłamania!



BÓG WŚRÓD KĄKOLI

do Europy

bezmyślnym stadem
wlokąc za sobą
małość i zdradę

idziemy niosąc
nasze symbole
przez perz i ugór
przez puste pole

zdeptaną dumę
honor i wiarę
niepodległości
służalczą miarę

to co w nas było
dotąd honorem
wśród obcych będzie
tylko folklorem

Bóg zamyślony
kłosy rozciera
i liche ziarna
liczy i zbiera

i coraz częściej
w zadumie staje
patrzące na gorzkie
polskie rozstaje

gdyż coraz częściej
nad polskim polem
szumią nie kłosy
ale...kąkole...



MODLITWA O NIEMOŻLIWE

Panie. gdy już ojczyzna nasza będzie pod kamieniem
i tylko garstka pozostanie tych co Ci wierzyli
to my będziemy czekać, z nadzieją na Ciebie
abyś do nas znów przyszedł w najważniejszej chwili

byś nad naszą ojczyzną serdecznie zapłakał
jak kiedyś zapłakałeś nad losem Łazarza
więc idziemy do Ciebie Panie pełni wiary
przez otwarte na oścież święte drzwi ołtarza

wysłuchaj naszych modlitw czułych słów i płaczu
zważ w dłoni nasze ludzkie nadzieje żarliwe
a gdy nasza ojczyzna wzruszy Cię jak Łazarz
spraw by niemożliwe...stało się możliwe...




POGODA DLA KRZYŻY

Bóg jest z nami bo przecież my niesiemy krzyże
i nasze ręce i nogi są krwawe
nie bój się kłamców...nie bój się przemocy
ta prawda zawsze w końcu będzie prawem

jedynie krzyży miałem pod dostatkiem
na swojej drodze gdy szedłem do Boga
i łotrów z lewej i z prawej strony
nigdy nie brakło na moich drogach

bo w moim kraju jedynie krzyże
tak bujnie rosną jak młode zboże
i dla tych krzyży ześlij pogodę
Wszechmocny Dobry Sprawiedliwy Boże!




POD TWOJĄ OBRONĘ

uciekam się codziennie pod Twoją obronę
i tulę się do Twoich dobrych czułych rąk
Matko! stojąca w progu mego serca
Pasterko Dobra! wśród beskidzkich łąk

Matko! z kapliczki na bukowym groniu
wsłuchana w szepty tych co tu przychodzą
nie gardź w potrzebach naszymi prośbami
gdy nas kłamstwami tego świata zwodzą

i przyjm różaniec dni i trudnych lat
pomóż nam rozwiązać co nierozwiązane
uciekamy się codziennie pod Twoją obronę
wierząc w Twojej miłości nieomylne „Amen"