Strona główna
Internetowej
Gazety Katolików

Maria Żmigrodzka

58. ROCZNICA SIERPNIOWEGO ZRYWU STOLICY. OSTATNIA REDUTA

(W.Stradomski, Ostatnia reduta, Wydawnictwo Antyk, Warszawa 2000.)

 

Dramat Powstania 1944 rolni i ofiarę pokolenia lat okupacji przypomina w książce „Ostatnia reduta” Wiesław Stradomski, warszawianin, żołnierz Armii Krajowej uczestnik walk na Pradze, filmowiec i publicysta. Dedykuje swą pracę "Polskim Harcerzom i Harcerkom - dawnym, obecnym i przyszłym”.

Opowiadając o działaniach Podziemnego i Państwa, z podziwem przedstawia bohaterskie czyny harcersko-akowskiego batalionu, który „powstał , z formacji „Agat” („antygestapo”), przez krótki czas nosząc miano „Pegaz” („przeciwgestapo”), a następnie opatrzony kryptonimem „Parasol” (od czaszy spadochronowej i szkolenia prowadzonego w tej dziedzinie) walczył w Powstaniu Warszawskim, zajmując na zawsze poczesne miejsce w narodowej historii.

Żołnierze „Parasola” prowadzili w okupowanej Warszawie akcje wywiadowcze, sabotażowe, i kolportowali .nielegalną prasę. Oprócz. koniecznej pracy zarobkowej i nauki na tajnych, kompletach,zdobywali stopnie, wojskowe i przechodzili praktyczne ćwiczenia, na tzw. „leśnych szkołach”.

Dokonali udanego zamachu na kata Warszawy, dowódcę SS i policji niemieckiej, Franza Kutseherę (1.II.1944) by odpowiedzieć na ciągle wzmagający się terror, łapanki, transporty do obozu zagłady w Oświęcimiu, stale odbywane w ruinach getta nocne egzekucje i publiczne na -ulicach miasta, których ofiarą padało tygodniowo po kilkaset osób.

Oddziały Szarych Szeregów i Armii Krajowej likwidowały w odwecie szczególnie groźnych oprawców hitlerowskich i konfidentów. Z Warszawy sięgnięto nawet do Krakowa (1.VII.1944),usiłując zabić Wilhelma Koppego, mieszkającego na Wawelu generała policji tzw. Kraju Warty, jednego z najwyższych dostojników III Rzeszy.

Książka Stradomskiego nakreśla dokładnie przebieg najbardziej zaciętych walk powstańczych, prowadzonych przez batalion „Parasol”. Mówi też o bohaterstwie ochotniczo wstępujących do oddziału dzieci, ukrywających swój wiek, nierzadko pozbawionych już domu i rodziców. Były nieocenione - przenosiły meldunki, broń i pocztę; nieliczne tylko przeżyły.

Zadziwiający wszystkich heroizm okazywały dziewczęta, łączniczki i sanitariuszki; ginęły często, pod obstrzałem opatrując lub zbierając rannych. Ostatkiem sił prowadziły lub niosły przez kanały kontuzjowanych, umierających żołnierzy. Dostając się w ręce wrogów cierpiały najdotkliwiej.

Autor książki wiele miejsca poświęca osobie Józefa Andrzeja Szczepańskiego ps. Ziutek (ur.1922), twórcy piosenek „Pałacyk Michla”, „Hej do czynu, dzień wolności świta”, „Chłopcy silni jak stal”. Był on również poetą. Pod koniec tragicznego sierpnia spod jego pióra wyszedł pełen goryczy wiersz „Czekamy ciebie, czerwona zarazo, /Byś wybawiła nas od czarnej śmierci./Choć kraj nasz przedtem rozdarłaś na części,/ Będziesz zbawieniem witanym z odrazą.” Być może, ten właśnie utwór spowodował, że po wojnie długo nie wspominano nazwiska autora.

J.A.Szczepański, „pieśniarz Parasola”, pełen zapału członek Szarych Szeregów i Armii Krajowej, był uczestnikiem zamachu na Kutscherę i na Koppego, potem żołnierzem walk na Woli i Starówce. 1 września 1944 r., stojąc na czele resztek oddziału, jako dowódca odcinka po kolejno poległych kolegach, został poważnie ranny na schodach pałacu Krasińskich -- ostatniej –reduty swego życia. Przebywszy gehennę drogi przez kanały do śródmieścia, pomimo operacji, zmarł na zapalenie otrzewnej 10 września 1944. Został pochowany przy ul. Marszałkowskie j 75 na podwórzu domu, gdzie mieścił się mały polowy szpital. Ekshumacja i pogrzeb - dwukrotnie odznaczonego pośmiertnie Krzyżem Walecznych oraz Orderem Virtuti Militari V Klasy „Ziutka” - odbyły się już po wojnie, 5 grudnia 1945 r., w obecności obojga rodziców. Kwatera „Parasola” na Powązkach pod liczne już wtedy brzozowe krzyże przyjęła jeszcze jednego żołnierza-legendę.

Ze względu na swe wartości książka powinna trafić do rąk młodzieży, znaleźć się w każdej rodzinie i bibliotece szkolnej.