Strona główna
Internetowej
Gazety Katolików

Stanisław Krajski

25.11.2002, godz. 20.20 – zaczął się czas prześladowań

Program wyemitowany przez TVP 1 w dniu 25 listopada 2002 r. jest znakiem, że Radio Maryja spełnia dobrze i skutecznie swoją misję. Wrogowie Kościoła i Polski czują się tak zagrożeni, że puściły im nerwy, przestali myśleć i kierują się tylko emocjami uderzając z nienawiścią i na oślep. W ich działaniach jest pewna kalkulacja, kalkulacja związana ze zjawiskiem, które nazywane jest „ostatnią deską ratunku”. Oto wymowa tego programu: „Nic nie możemy zrobić. Jesteśmy bezsilni. Zastosujemy więc metodę, która obnaży przed wieloma ludźmi nasze intencje i naszą naturę, ale może wywoła wreszcie jakieś korzystne dla nas skutki”.

Wrogowie Kościoła i Polski zastosowali więc kłamstwa, pomówienia, manipulację szytą najgrubszymi nićmi. Zastosowali metody sprzeczne z prawem, etyką mediów i wszelkimi najbardziej fundamentalnymi zasadami cywilizowanego świata jak również tego świata, tzw. świata demokracji i tolerancji, który tak promują, budują i którego tak bronią. Przekreślili nie tylko zwykłą ludzka uczciwość, ale również swoją wiarygodność i swoje deklarowane na zewnątrz ideały.

Cóż z tego wynika.
Przede wszystkim: Tak trzymać. Alleluja i do przodu.
Po drugie, użyć wszelkich środków, by wesprzeć Ojc
a Dyrektora i Radio Maryja.
Wreszcie: trzeba być gotowym na wszystko.
Szatan ryczy jak dogorywający lew.
To dobry znak.
To daje nadzieję.
Jednak potrzebna praca, służba, wyrzeczenie i heroizm.
Tego nie może nam zabraknąć.

P.S. I

W dniu 28.11.02 będę mówił w „Rozmowach niedokończonych” (godz. 21.30) o metodach jakie stosowała i stosuje masoneria w walce z Kościołem (zapewne treść mojej wypowiedzi będzie potem w zasobach internetowych RM). To, co powiem stanowić będzie jakieś bardziej może ogólne i szersze wyjaśnienie tych problemów, z którymi wiążą się opisywane wyżej fakty.

P. S. II

Wieczorem 25.11.02 r. zadzwoniło do mnie wielu ludzi. Była wśród nich jedna osoba, którą omawiany program telewizyjny jakoś przekonał. Była pewna, że postawione w nim „zarzuty” są nie do odparcia. Po 20 minutach rozmowy nie była już co do tego tak przekonana.

O co chodziło?

1. „Program udowodnił, że Ojciec dokonał jakiś przestępstw”.

To jest w gestii prokuratury i sądu. Gdyby coś było byłaby też sprawa i prawomocny wyrok, a tego nie było. Są to więc bezpodstawne pomówienia. Czy ktoś uwierzy, ktoś kto widział ten program i musiał zorientować się, że Ojciec Dyrektor jest permanentnie podsłuchiwany i podglądany, że Ojciec mógł zrobić coś niezgodnego z prawem i to coś nie byłoby natychmiast wywleczone i osądzone tak przez media jak i przez sąd?

2. „Program udowodnił, że Ojciec działał i działa samowolnie”.

Sprawy zakonne są wewnętrzną sprawą zakonu. To w zakonie i tylko tam decyduje się czy ktoś działa samowolnie czy nie. Poza tym jego władze powołane do takich osądów nigdy nikomu nie dały do zrozumienia, że coś jest nie w porządku. Ojciec jest więc zakonnikiem działającym za wiedzą i zgodą przełożonych.

3. „Program sugerował w sposób głęboko przekonywujący, że Rosja sprzyja Radiu Maryja, a więc musi ono realizować jakieś jej interesy”.

Kłopoty katolickiego Kościoła w Rosji oraz kłopoty jego przedstawicieli wiążą się z obawą Cerkwi prawosławnej o to, że „konkurencja” będzie miała sukcesy wśród prawosławnych i potencjalnych. Radio Maryja jest słuchane w Rosji przez Polaków-katolików. Muszą to potwierdzać rosyjskie sondaże, co powoduje, że Rosja i Cerkiew nie widzą w nim zagrożenia.