Stanisław Krajski
Lepiej późno niż wcale
Polski Episkopat się obudził. To bardzo dobra wiadomość. Zaczyna energicznie zabiegać o klauzulę do traktatu akcesyjnego dotyczącą życia nienarodzonych i, być może, szeregu innych spraw, przynajmniej zaś ochrony statusu małżeństwa i rodziny aby nie można było w Polsce za sprawa Unii Europejskiej zrównać jej ze związkami homoseksualnymi). Podobno bezpośrednio przyczyniła się do tego Polska Federacja Ruchów Obrony Życia.
Pamiętajmy o tym, że nie jest to, jak sugerują niektórzy, jakaś „kolaboracja”. Wystarczy przypomnieć, że nawet dowództwo Powstania Warszawskiego prowadziło pertraktacje z hitlerowcami dotyczą tego, że w wypadku klęski żołnierze nie zostaną zamordowani czy zesłani do obozów koncentracyjnych, ale znajdą się w obozach jenieckich.
Zawsze musimy pamiętać o losie najsłabszych i najbardziej bezbronnych i zrobić wszystko, by ich życie było w jak największym stopniu ochronione.
Należało by więc we wszelki możliwy sposób wesprzeć tu Episkopat i dąć znać władzom, że Polakom bardzo na takiej klauzuli zależy. Trzeba stosować wszelkie naciski na władze i formy poparcia dla działań Episkopatu. Trzeba więc uświadamiać kapłanów i świeckich, że katolik nie może w żaden sposób opowiedzieć się za integracją Polski z UE jeśli klauzuli nie będzie, że takie opowiedzenie, pomijając już wszelkie inne przemawiające przeciwko integracji argumenty, byłoby zdradą Chrystusa, Kościoła, człowieka, przyłożeniem ręki do ewentualnej zbrodni na nienarodzonych, grzechem zaniedbania, którego ranga odpowiada powstrzymaniem się od ingerencji w sytuacji , gdy pojawia się bezpośrednie zagrożenie życia innych ludzi.
Polacy, także katolicy, są zagubieni i zdezorientowani. Może ta sprawa obudzi ich sumienia i uświadomi skalę i wielkość zagrożeń.
Powróciłbym jeszcze do mojego projektu klauzuli, który przedstawiłem w poprzednim materiale. Jeżeli zaczynamy zabiegać o klauzulę w sprawie nienarodzonych i rodziny to musimy sobie i innym uświadomić, że możemy przecież w takiej klauzuli umieścić szereg innych zabezpieczeń dotyczących spraw moralnych i duchowych wprost lub pośrednio. Kwestia życia nienarodzonych jest bardzo ważna, ale to nie jedyna kwestia, która powinna budzić niepokój katolików.