Strona główna
Internetowej
Gazety Katolików

Maria Kominek OPs
List otwarty do Prezydenta Warszawy pana Lecha Kaczyńskiego z okazji obchodów 59 rocznicy Powstania Warszawskiego.


Szanowny panie Prezydencie!
Chcę zapewnić Pana, że doceniam dobrą wolę, którą Pan wykazał organizując obchody pięćdziesiątej dziewiątej rocznicy Powstania Warszawskiego.
Jednocześnie czuję się zobowiązana wykazać publiczne swoje zaskoczenie i oburzenie z powodu charakteru, który miał koncert, poświęcony Powstaniu. Nie był to zasadniczo żaden koncert, tylko wielkie show w stylu Hollywood.
Przedstawienie, które odbyło się na Placu Zamkowym, niewątpliwie za Pańską aprobatą, było zwykłym widowiskiem, być może bardzo kosztownym, ale absolutnie nie pasującym do powagi Rocznicy.
Widowisku temu brakowało podstawowych elementów, które powinni zaistnieć, by mogło ono przyczynić się do utrwalenia polskości, o której Pan wspominał w swoim przemówieniu.
Najpierw brakowało elementów dydaktycznych. Mimo zaangażowania wszelakiej techniki nie można było dowiedzieć się ani kto jest wykonawcą, ani jaki utwór jest wykonywany. Jeśli oglądał to ktoś, dobrze obeznany z historią i literaturą, mógł wiedzieć, który utwór (pieśń czy wiersz), z jakiego okresu pochodzi i dlaczego jest wykorzystany w widowisku. Większość widzów jednak nie miała możliwości rozszerzyć swoje wiadomości, a wielka szkoda, bo oglądało to widowisko wiele młodych ludzi, który nic nie skorzystali. Na dodatek pojawiły się utwory nie mające nic wspólnego z Powstaniem Warszawskim (Pieśń o Mojej Warszawie)
Po drugie - brakowało elementu wychowawczego. W żaden sposób nie ukazano jaki był sens Powstania. Można było odnieść wrażenie, że celem widowiska jest potwierdzenie znanej nam dobrze doktryny komunistycznej o niepotrzebnym wysiłku powstańczym i niepotrzebnym zniszczeniu Warszawy.
Brakowało całkowicie elementów patriotycznych. Z tego punktu widzenia była to stracona okazja do ukazania patriotyzmu Powstańców i wszczepienia ich ducha w młodym pokoleniu.
Następnie - ducha Powstańców i mieszkańców Warszawy ukazano w krzywym zwierciadle - jedyny utwór, który w jakiś sposób nawiązywał do wiary, oprócz tego, że miał nieodpowiednią oprawę muzyczną nawiązującą do modnych stylów młodzieżowych, był wyrazem tylko i wyłącznie rozpaczy. Nie można w taki sposób ukazać wiary Warszawiaków. Historia mówi coś innego. Nie chcę to wspominać o bohaterstwie uczestnictwie wielu duchownych i ich posługi w czasie Powstania. Niedawne beatyfikacje (z 1999 roku) są tego świadectwem.
Wreszcie pantomimy i balety towarzyszące utworom miały charakter parodii lub w najlepszym wypadku były wyrazem zupełnego bezguścia.
Druga część widowiska, czyli występ kapeli Staszka Wielanka, miał charakter miłej domowej biesiady i choć nie miał elementów delikatnie mówiąc kontrowersyjnych, nie wniósł nic wychowawczego.
Szanowny panie Prezydencie!
W swoim przemówieniu podkreślił Pan, że Powstańcy ginęli, by Polska mogła być niezależna i niezawisła. Pan dobrze wie, że słowa Pana padły w chwili, gdy podpisano już traktat akcesyjny i Polska traci niepodległość. W tym momencie jak najbardziej spodziewam się po Prezydencie Warszawy, że postara się o wychowanie młodego pokolenia w duchu patriotyzmu, tak, by kiedyś Polska znowu mogła być niepodległa i by powstańczy wysiłek nie poszedł na marne. Pan uroczyście przyrzekał, że będzie dbał o organizowanie obchodów Powstania w następnych latach. Miejmy nadzieję, że nie tylko doczekamy się obchodów prawdziwie patriotycznych, a również z okazji Sześćdziesiątej Rocznicy dojdzie do powiedzenia prawdy o Powstaniu. Miejmy nadzieje, że Muzeum, które Pan nam obiecuje, nie będzie zawierać żadnych kontrowersyjnych elementów i będzie służyło do wychowania młodych pokoleń w duchu patriotyzmu.