Strona główna
Internetowej
Gazety Katolików

Wojciech Cejrowski:

 

 

Usłyszałem dzisiaj w Trójce, że Pan Komorowski dogadał się z.... władzami kościelnymi w sprawie usunięcia krzyża ustawionego spontanicznie przed Pałacem Prezydenckim po katastrofie samolotu.

Po co usuwać ten krzyż? Czy on kumuś przeszkadza? I czym konkretnie przeszkadza? Przecież nie zastawia wjazdu, ani nie utrudnia ruchu - stoi dokładnie na przeciwko pomnika księcia Poniatowskiego, a sam jest pomnikiem dla tragicznie zmarłego Prezydenta RP. Więc w czym i komu przeszkadza?!

Dodam, że jeśli rzeczywiście zostanie usunięty, to najprawdopodobniej będzie to usunięcie nieskuteczne. Komuniści w stanie wojennym też starali się usunąć krzyż z kwiatów i zniczy układany spontanicznie na Placu Zwycięstwa. Jaruzelski także dogadał się z władzami kościelnymi na przeniesienie tamtego krzyża pod kościół św. Anny, pod arkady, czyli na teren przykościelny. Umowa była taka, że władze nie będą usuwały krzyża przy kościele, ale będą zmywały milicyjnymi sikawkami ten... nieuzgodniony oraz karały układaczy za zaśmiecanie Placu Zwycięstwa.

Efekt był taki, że krzyż nie zniknął, lecz uległ rozmnożeniu - zamiast jednego mieliśmy dwa miejsca i chodziliśmy kłaść kwiaty i palić znicze w oba.

Tym razem też tak będzie.
I ja sam obiecuję w tym uczestniczyć - jeśli krzyż, który postawiliśmy spontanicznie przed Pałacem prezydenckim, jeśli ten krzyż zostanie zabrany w inne miejsce, ja nadal będę przynosił kwiaty i palił znicze przed Pałacem.

Państwo jest dla Narodu, władza jest dla Narodu, ulice są dla Narodu,
symbole są dla Narodu. A nie na odwrót! A zatem to Naród ma rządzić władzą i nigdy na odwrót. Władza jedynie wykonuje USŁUGI dla Narodu - taki jest prawidłowy porządek rzeczy. Amen.

 

Przedruk z: http://www.cejrowski.com/dziennik/index.php?id=56218705&subpage=9&show_all=