Strona główna
Internetowej
Gazety Katolików
Maria K. Kominek OPs
Licho nie śpi

Jakiś czas temu dostaliśmy w redakcji list od Czytelnika, który wskazał nam adres pewnej strony internetowej. Nasz czytelnik zatytułował swój list “licho nie śpi” i rzeczywiście - nie śpi!
Przyznam się, że od razu po otrzymaniu listu otworzyłam wskazaną stronę i się przeraziłam. Sam kolor wykonania strony - czerń i krwawa czerwień - już wzbudza we mnie poczucie zagrożenia i niechęć czytania dalej. Nie lubię mieć do czynienia z żadnymi ciemnymi stronami ani z “lichami”(nawet internetowo!) i dlatego nie czytałam w ogóle tej strony. Po dłuższym czasie jednak doszłam do wniosku, że warto powrócić do tego tematu i pomodliwszy się uprzednio, zapoznać się ze stroną. Wezwawszy więc na pomoc Matkę Najświętszą i św. Michała Archanioła otworzyłam stronę. Ale nie do końca - tylko początkowe “wejście”, bo dalej... dalej należałoby akceptować regulamin.
O co chodzi na stronie “licha”? Ano chodzi o świadczenie odpłatnych usług w sferze działania złych mocy. Prowadząca stronę firma o nazwie, oznaczającej dokładnie szatan lub zły duch, oferuje rzucanie złych klątw i negatywnych uroków oraz sprowadzanie pecha i nieszczęść na wskazane osoby.
Proszę bardzo! To nie są żadne żarty. Tak jest napisane! Proponuje się profesjonalne rzucanie złych uroków, wykonywane przez “doświadczone media”, które potrafią tak zadziałać, że na zlecenie wokół wskazanej przez zleceniodawcę osoby zagęści się negatywna energia i to bezterminowo.
Okazuje się, że zrobić krzywdę bliźniemu jest nie tylko łatwo (wystarczy zlecenie), ale i bardzo tanio. Firma, świadcząca usługi w tym zakresie liczy sobie zaledwie 50 zł. od jednej klątwy. Cena, jak widać, całkiem dostępna. Regulamin wymaga dokonania zlecenia i podpisania pewnego certyfikatu, sporządzanego rytualnie i nazwanego “pactum maleficia” (umowa zła, o złu). Parę formalności i zaklinacze zaczną działać. Sprawa uczciwie załatwiona - jeden płaci i wymaga, drugi wykonuje - wszystko jest w zgodzie z normą prawną. Po prostu zostaje zawarta umowa - zlecenie z pewnym przedsiębiorstwem usługowym, wpisanym do ewidencji działalności gospodarczej prowadzonej przez Urząd Miejski dużego miasta w Polsce. A ponieważ na stronie internetowej podane jest i miasto i nr rejestracyjny - to można pójść i sprawdzić jaka firma zarejestrowana jest pod tym numerem. Moim zdaniem jest to sprawa dla prokuratora.
Być może ktoś będzie uważał, że nie warto się tym tematem zajmować. W internecie można znaleźć prawie wszystko. Podejrzewam, że jest tam wiele stron, związanych ze złymi mocami. Jednak w konkretnym przypadku chodzi o firmę, która się reklamuje jako legalnie działającą! Nie wiem jak sformułowany jest w ewidencji miasta zakres działania tej firmy. Ponieważ jednak legalnie reklamuje się w Internecie, nie widzę przeszkód, by prokurator zajął się jej działaniem, nawet jeśli jako główny zakres świadczenia usług podane jest przyszywanie guzików czy jakakolwiek inna nieszkodliwa działalność.
Nie wiem ile jest tego typu “przedsiębiorstw usługowych” w Polsce. Może to jedno jest wyjątkiem, choć z treści strony wynika, że są i konkurencyjne firmy, które mogą świadczyć usługi w zakresie tzw. białej magii. Do nich odsyłani są kontrahenci, zainteresowani na przykład rzucaniem uroków miłosnych. Ale nawet jeśli istnieje tylko jedna taka firma i tak jest to o wiele za dużo.
O czym to świadczy? Najpierw o tym, że każdy może założyć taką firmę, jaką zechce i nie ma na to żadnego prawa. Wszyscy wiemy o tym, że istnieją grupy przestępcze, którym można zlecić kradzież konkretnej rzeczy - najczęściej słyszy się o kradzieżach samochodów na zlecenie. Jednak nie słyszałam osobiście o istnieniu legalnie zarejestrowanej firmy świadczenia usług złodziejskich czy morderstw płatnych. Być może jestem niedoinformowana. Nie mam ani czasu, ani ochoty przeglądać Internet pod tym kątem i zajmować się badaniem tego typu firm. Są do tego odpowiednie instytucje i one powinni się tym zainteresować.
Przeraża mnie jednak to, że takie “usługi” są towarem poszukiwanym. Ile to można usłyszeć o “ciemnym średniowieczu” i o ściganiu czarownic! Ile to można przeczytać o “straszliwych dziejach” Inkwizycji, która prześladowała niewinnych pod zarzutem uprawiania magii! Przecież to wszystko podawane nam jest zawsze w formie straszliwej winy Kościoła, za którą należy przepraszać i pokutować.
Nie będę wchodzić w sprawy inkwizycji. Pisałam już o tym nie raz! Inkwizycja występowała w obronę dusz i szkoda, że teraz nie ma nikogo, kto by obronił duszę przed zgubnym działaniem firm, ofiarujących uruchomienie złych mocy!
Podobno wiek dwudziesty był wiekiem postępu i oświecenia umysłu ludzkiego. Tym bardziej ma takim być rozpoczynający się wiek dwudziesty pierwszy. Tak nas nauczają przywódcy tego świata. Wyjaśniają nam oni, że w tym wieku “tryumfu rozumu nad obskurantyzmem” tylko relikty ciemnogrodu mogą obawiać się złych mocy. Tylko oszołomy mogą podnosić szum wokół tak “niewinnych książek” jak Harry Potter. Czarownice to bajki dla dzieci i nie ma się czego obawiać. Taka jest poprawność polityczna.
Ja jednak nie jestem poprawna i dlatego czuję się zobowiązana wołać mocnym głosem: Opamiętajcie się! Złe moce działają i ludzie są im podatni. Może teraz więcej niż kiedykolwiek. Bądźmy czujni, nie dajmy się ogłupić, a nade wszystko nie zapominajmy, że choć na krótki czas uwolniony, diabeł krąży jak lew głodny i szuka kogo pożreć. I pamiętajmy, że zawsze uchroni nas Bóg, gdy pokornie Go o to prosić będziemy!

Święty Michale Archaniele!
Wspomagaj nas w walce!
Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną!
Niech go Bóg pogromić raczy!
Pokornie o to prosimy!
A, Ty, Wodzu niebieskich zastępów
Szatana i inne złe duchy, które na zgubę dusz ludzkich po tym świece krążą
Mocą Bożą strąć do piekła! Amen
(Egzorcyzm Leona XIII)