Strona główna
Internetowej
Gazety Katolików

W odpowiedzi Marii Kominek OPs
(na artykuł „A jednak bojkot”)

Z dokonaną przez Marię Kominek krytyką Pis-u generalnie, ale jednak nie do końca się zgadzam. Nie zgadzam się jednak z pozostałymi tezami artykułu i odrzucam jego wnioski.
Na początek trzy uwagi.
Pierwsza.
Porównywanie dzisiejszego rozbitego, zagubionego, niesolidarnego społeczeństwa polskiego ze społeczeństwem polskich lat osiemdziesiątych donikąd nie prowadzi. To już jest inne społeczeństwo, w którym w najbliższym czasie, przynajmniej w tych warunkach, żadnej solidarności się nie zbuduje. Bojkot wyborów prowadzi w tym kontekście tylko do wzmocnienia PO i LiD.
Druga uwaga.
Maria Kominek mówi, ze nie można wybierać PiS, bo nie można wybierać mniejszego zła. Myślę, że zachodzi tu jakieś nieporozumienie. My nie mamy wybierać partii politycznych tylko szukać dobra Polski lub, jak kto woli zmierzać do takiej sytuacji, ze Polska będzie mniej dotknięta złem.
Trzecia uwaga.
Maria Kominek nie poruszyła w ogóle kwestii LPR i Samoobrony tak jakby te partie już nie istniały, jakby było na 100% pewne, że nie wejdą do sejmu. To jest bezpodstawne założenie. Obie partie patrzyły na ręce PiS i mogą to nadal robić. Ponadto nikt nie zakwestionuje tego, że LPR zawsze stanie w obronie katolicyzmu i wszystkich wartości chrześcijańskich. Z tego jednego już powodu warto by było w sejmie.
No i wreszcie.
W żaden sposób nie mogę zgodzić się i uważam, że po prostu nie można (że to nie jest tylko kwestia mojego poglądu, ale pewna obiektywna sprawa) zgodzić się z tezą, ze Polska pod rządami PO będzie wyglądała tak samo jak pod rządami PiS. Powiedzmy sobie szczerze i wprost PO to istny diabeł, który już pokazywał swoje rogi, ale pokaże je do końca dopiero wtedy, gdy uda mu się dojść do władzy. Jeżeli PiS nie wprowadziło do konstytucji obrony życia, nie zlikwidowało pornografii itd., to PO może doprowadzić do legalizacji w Polsce aborcji na życzenie czy liberalizacji wszelkich ustaw tzw. obyczajowych, a więc do takiej sytuacji, w której pornografia będzie kwitnąć.
Czy stosunek PO do Radia Maryja będzie taki sam jak PiS?
To już jest pytanie w sposób oczywisty retoryczne.
Jeżeli PiS poddawał się presjom UE (dopóki nie wyjdziemy z niej żaden rząd nie może do końca się UE przeciwstawić), to PO zrobi wszystko, dosłownie wszystko co UE, a przede wszystkim Niemcy każą.
Proces tzw. prywatyzacji osłabł poważnie za rządów PiS. Gdyby rządziło PO wszystko wysprzedają co się da i to, jak wszystko na to wskazuje, obcym, głównie Niemcom.
Kwestia uroczystości i akcentów patriotycznych. Przedstawiciele PO zapowiadali już, że jak przejmą władzę, to się skończy, bo w UE nie ma miejsca na „takie rzeczy”. Nie można twierdzić, ze jest to nic nie znacząca sprawa. Bardzo ważna, powiedziałbym decydująca jest sprawa polityki kadrowej na średnim szczeblu i na dole. Tam dzieje się wiele bardzo ważnych rzeczy. Za rządów PiS znalazło się tam bardzo wielu dobrych Polaków i katolików. Czy Maria Kominek uważa, że jak będzie rządzić PO, to tam się nic nie zmieni, czy uważa, że nie znajdą się tam liberałowie, kosmopolici, fanatycy UE i wrogowie Kościoła? A co będzie się działo w szkolnictwie? Można to sobie wyobrazić.
Jestem głęboko przekonany, że nie możemy jako katolicy i Polacy zrobić niczego co w jakikolwiek sposób przysłużyłoby się PO. To co przysłużyłoby się PO pociągałoby za sobą bardzo negatywne skutki dla wiary, moralności i Polski. Kto nie pójdzie na wybory odda swój głos na PO lub LiD. Takie są twarde realia i żadne piękne słowa tu niczego nie zmienią.
Co Maria Kominek powie na taką możliwą sytuację? My bojkotujemy wybory. Elektorat PO nie dopisuje (PO zyskuje 17%) i LiD ma 30% . Co wtedy będzie z homoseksualistami, aborcją, eutanazją i kto za to będzie odpowiadał? Może też być taka sytuacja: PO – 38%, LiD 18%. I co będzie? Czy ktoś może stwierdzić z ręka na sercu, że nic na gorsze się nie zmieni? Niech ktoś powie (z tych, którzy poparliby bojkot): „Nie my jesteśmy temu winni”. Potrzebujemy oddechu – czasu, by się pozbierać, by wyrwać Polskę z pułapki, w której się znalazła, czasu na to by wyleczyć moralne i duchowe choroby, które toczą polskie społeczeństwo. Rządy PO nie dadzą nam tego oddechu – spowodują, że znajdziemy się w nowych, wielkich zagrożeniach, że stanie się to co będzie, być może, trudno odrobić przez dziesięciolecia, a może dłużej. Jak powinniśmy się zachować podczas najbliższych wyborów do sejmu i senatu? Nie wolno nam ich zignorować czy bojkotować. Nie namawiam nikogo do oddania głosu na PiS. Niech każdy kieruje się tu własnym sumieniem. Jeżeli podpowie mu PiS, niech głosuje na PiS. Jeżeli to sumienie podpowie mu głosowanie na LPR choćby jako na gwaranta wartości katolickich to niech głosuje na LPR. Musimy pójść na wybory, oddać ważny głos i ten głos nie może w żaden sposób wzmocnić ani PO ani LiD.

Stanisław Krajski
24 września 2007