Strona główna
Internetowej
Gazety Katolików

Wezwijmy Matkę Bożą na pomoc

 

Niektórzy mówią, że „ta sprawa z krzyżem jest beznadziejna, że i tak szybko krzyż zniknie spod pałacu”. Patrząc na ten problem tylko w ludzki sposób możemy być pesymistami. Katolicy jednak (i Polacy) tak nie mogą patrzeć. O jednym wciąż powinniśmy pamiętać: Królową Polski jest Matka Boża. I to Ją, szczególnie Ją, powinniśmy poprosić o pomoc, poprosić o to, by otoczyła swoją opieką ten krzyż i nas. Jej cudownego wizerunku z Jasnej Góry nie powinno zabraknąć pod krzyżem.

W tym miejscu warto przypomnieć słowa „Milenijnego Aktu oddania Polski w macierzyńską niewolę Maryi, Matki Kościoła, za wolność Kościoła Chrystusowego”, który miał miejsce 3 maja 1966:

„Ona jedna wytrwała pod Krzyżem Chrystusa na Kalwarii, a dziś trwa w misterium Chrystusa i Kościoła. Ona zawsze trwała pod krzyżem naszego Narodu”.

Polacy, polski Kościół, biskupi, księża i świeccy powinni pamiętać słowa ślubowania (Ślubów Jasnogórskich”), które składał cały naród, ślubowania, z którego nikt nas nie zwolnił:

Królowo Polski! Odnawiamy dziś śluby Przodków naszych i Ciebie za Patronkę naszą i za Królową Narodu polskiego uznajemy.

Zarówno siebie samych, jak i wszystkie ziemie polskie i wszystek Lud polecamy Twojej szczególnej opiece i obronie.

Wzywamy pokornie Twojej pomocy i miłosierdzia w walce o dochowanie wierności Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, Kościołowi świętemu i jego Pasterzom, Ojczyźnie naszej świętej, Chrześcijańskiej Przedniej Straży, poświęconej Twojemu Sercu Niepokalanemu i Sercu Syna Twego. Pomnij, Matko Dziewico, przed Obliczem Boga na oddany Tobie Naród, który pragnie nadal pozostać Królestwem Twoim, pod opieką Najlepszego Ojca wszystkich narodów ziemi.

Przyrzekamy uczynić wszystko, co leży w naszej mocy, aby Polska była rzeczywistym Królestwem Twoim i Twojego Syna, poddanym całkowicie pod Twoje panowanie w życiu naszym osobistym, rodzinnym, narodowym i społecznym.

 

Stanisław Krajski
7.08.2010